HISTORIA MOJEGO BLOGOWANIA

HISTORIA MOJEGO BLOGOWANIA

Właśnie zdałam sobie sprawę, że minęło już 5 lat odkąd zaczęłam pisać o książkach. Ten blog prowadzę już 4 lata, wcześniej pisałam trochę na wordpressie. Założenie bloga to była jedna z moich najlepszych decyzji w życiu. Co prawda teraz mi trochę wena i pomysły gdzieś uciekły, ale mam nadzieję, że uda się je odzyskać. Chciałabym Wam opowiedzieć moją krótką historię blogowania. 



Początek o dziwo był lekki i przyjemny. Jak jeszcze zakładałam bloga, to wtedy dużo osób je chętniej czytało i nie było aż tyle literackich. Miałam całkiem dobre wyświetlenia, szybko zbierałam czytelników, miałam sporo komentarzy, bo wtedy to się jeszcze ludziom chciało (nie to co teraz). 
Oczywiście wtedy byłam naprawdę kiepska w pisaniu, dużo spoilerowałam i popełniałam błędy, więc często mnie ktoś poprawiał, ale z czasem się poprawiłam i wyrobiłam swój styl. 

Na samym początku nie wiem, czy niektórzy z Was pamiętają, mój blog nazywał się ,,Books World" (kiepska nazwa). Miałam również przepiękny szablon książkowy robiony na zamówienie, który szczególnie przyciągał uwagę. 
Generalnie rzecz biorąc kiedyś tyle razy zmieniałam szablon, że pamiętam tylko 3, które miałam. Ten, który mam aktualnie mam najdłużej. 

HISTORIA MOJEGO BLOGOWANIA

Początki były też fajne, bo miałam bardzo wiele pomysłów na posty, które koniecznie chciałam zrealizować i zawsze chętnie siedziałam i pisałam. Nie to, że teraz niechętnie piszę, ale na pewno nie z takim zapałem jak kiedyś. 
Jedna z lepszych rzeczy to były szczere  długie komentarze czytelników. Właśnie teraz tego najbardziej brakuje na blogach, ale z drugiej strony nie dziwię się, że już tak nie jest, bo sama nawet przestałam komentować. 

Po roku blogowania nawiązałam w końcu swoje pierwsze współprace z wydawnictwami, a wierzcie mi, że kiedyś było ciężko o nie i trzeba było naprawdę się starać, żeby przekonać do siebie wydawnictwo. W ogóle to blogerzy musieli do nich pisać, a teraz to jest zupełnie na odwrót. Pamiętam, że tak się cieszyłam, że brałam wszystko jak leci i to był mój największy błąd i pierwsza nauczka, dopiero po pół roku się ogarnęłam i zaczęłam sobie wszystko układać i ograniczać. 
Już się bardziej rozwinęłam, zaczęłam nawet prowadzić notes z notatkami na bloga itd. Zaczęłam trochę poważniej patrzeć na blog i chciałam czegoś więcej. 

Po 2 latach był kolejny progres, który również dużo zmienił, a mianowicie założyłam Bookstagrama, zaczęłam poznawać więcej czytelników, nauczyłam się robić zdjęcia, które podniosły mi statystyki, a z czasem zaczęło się do mnie zgłaszać coraz więcej wydawnictw. W końcu udało mi się również nawiązać moje wymarzone współprace z Filią, SQN, Otwartym itd. 

HISTORIA MOJEGO BLOGOWANIA

Oprócz tego, że dzięki pisaniu sporo się nauczyłam, to moim takim pierwszym sukcesem było logo w książce ,,Chłopak z sąsiedztwa", ale nie przywiązuję do tego większej wagi, ponieważ to był trochę hurtowy patronat. Dopiero później miałam okazję napisać swój pierwszy blurb do książki i teraz możecie znaleźć moje imię i nazwisko w ,,Wiatrodzieju"

Nie obyło się również bez upadków, bywały takie czasy, że nie miałam totalnie weny, chęci ani pomysłów na posty. Miałam raz nawet miesięczną przerwę, która się trochę na mnie odbiła. I jeszcze raz 2-tygdniową. Zdarzały się również momenty, kiedy nic nie czytałam, bo totalnie straciłam chęci. 
Była również sytuacja, kiedy się załamałam, że nie ma sensu w ogóle prowadzić tego bloga i już byłam blisko rzucenia go, ale pewne statystyki zmieniły moją decyzję.


Teraz już podchodzę do pisania na luzie, nie przejmuję się zbytnio gdy czasami post ma mało wyświetleń, ani też nie histeryzuję, kiedy nie mam co opublikować. Piszę kiedy mam ochotę i czas. 
Naprawdę bardzo dużo pracy włożyłam w ten blog i nie chcę nigdy z niego zrezygnować, mam nadzieję, że życie mi tylko nie utrudni prowadzenie go. 

Jeśli również macie bloga, będę wdzięczna za Waszą krótką historię. 😊



Komentarze