Trochę głupi temat, ale postanowiłam się wypowiedzieć.
Pamiętacie te czasy kiedy rodzice wpajali nam, że trzeba wszystkim ludziom mówić dzień dobry? Bo jest to grzeczne, miłe no i przecież żyjemy w 'kulturalnym' świecie. Kiedyś mówienie obcym ludziom dzień dobry, było czymś normalnym, a dziś, jest czymś śmiesznym, zapomnianym. Dzieci owszem mówią, ale im są starsze tym szybciej przestają to robić.
Zaczęliśmy się nawet nawzajem unikać na ulicach i nie patrzeć na siebie, teraz, kiedy mamy smartfony stało się to łatwiejsze i normalne.
Kilka lat temu, jak jeszcze chodziłam do gimnazjum, wyszłam akurat z domu i chociaż zaczynałam już mieć wtedy opory przed witaniem się z ludźmi, to jeszcze wciąż starałam się to robić. Idąc mijałam jakąś młodą parę, może jakieś 25 lat i grzecznie powiedziałam 'dzień dobry', niestety nie raczyli odpowiedzieć, a kiedy mnie minęli, parsknęli śmiechem. Nawet nie wiecie jak mi się wtedy przykro zrobiło. Co było w tym śmiesznego? Od tamtej pory stwierdziłam, że nie ma sensu tego robić.
Teraz witam się tylko z sąsiadami, których nie lubię, ale jestem kulturalna i wypada tak robić, no i w sytuacjach kiedy wiadomo, trzeba.
"Nie mówię "miłego dnia". Uważam, że to jeden z najdurniejszych zwrotów, jakie wymyślono. Nie można np. powiedzieć "przykrego dnia", "złego dnia" albo "mam gdzieś twój dzień", za każdym razem musi to być miły dzień. Ale ja w to nie wierzę. Wierzę w coś wręcz przeciwnego.",,Will Grayson, Will Grayson" J. Green, D. Levithan
Niestety teraz pokolenie młodsze już nie tylko uważa mówienie dzień dobry za coś głupiego, ale też potrafią być chamscy.
Świat się zmienia i zamiast iść ku rozwojowi odnoszę wrażenie, że się cofamy. Coraz więcej osób unika ludzi, w tym ja.
Wiecie jak dziwnie się czuję, kiedy jakieś dziecko powie do mnie dzień dobry? Logiczne że mając prawie 20 lat wyglądam już dorośle, ale czuję się dziwnie, bo to dziecko, naprawdę to powiedziało. Za każdym razem mnie zatyka gdy słyszę te 2 magiczne i proste słowa. Jeszcze nie wszystkie dzieci są zdeprawowane. Bo wierzcie mi, że takich kulturalnych przypadków jest mało, codziennie mijam koło swojego bloku bawiące się dzieci i nigdy nie słyszę dzień dobry, choć ja w ich wieku mówiłam to każdemu.
Dlaczego przestaliśmy się witać? Można to zwalić na technologię, która bardzo nas zmieniła, ale serio to jej wina?
Komentarze
Prześlij komentarz