DAWNO SIĘ TAK NIE MĘCZYŁAM PRZY KSIĄŻCE - ,,MROCZNE ZAKAMARKI" Kara Thomas

 ,,MROCZNE ZAKAMARKI" Kara Thomson

Są ludzie, którzy po prostu lubią krzywdzić innych, ale są też tacy, którym trzeba dać pretekst.

 Mam niestety takiego pecha, że raz trafiam na dobry thriller, a raz na kiepski. I teraz padło na kiepski. Niestety. Opis zapowiadał, że może to być coś naprawdę intrygującego i dobrego, ale co innego opis, a co innego książka.



Przez pierwsze 100 str. bardzo się męczyłam, ale starałam się być wyrozumiała, bo w wielu powieściach ten początek nie jest za dobry, niestety kiedy już zachodziłam coraz dalej a nic się nie zmieniało, miałam dość tej lektury. Naprawdę miałam ochotę przestać czytać, ale jednak doczytałam do końca, aby chociaż zobaczyć, czy zakończenie będzie miało sens i żeby napisać recenzję.

Wiecie co najbardziej mnie wkurzało? Że bohaterka pojechała do swojego miasteczka, żeby odwiedzić ojca (nie, to nie jest spoiler) a nagle z niczego postanawia pobawić się w detektywa i zacząć grzebać w przeszłości. Nie miała żadnego powodu by to robić, ten wątek pojawia się jak pstryknięcie palca. A jeszcze śmieszniejsze jest to, że szuka jednej osoby, potem nagle okazuje się, że jednak innej, a potem, że jeszcze innej. To kogo w końcu!? Irytowało mnie to.

  "- Jaki sens ma życie - zapytałam - skoro chodzimy do szkoły, potem do pracy, a na koniec   umieramy?"
   O serio!? Nie wiedziałam. To było takie mądre Callie (sarkazm).

Nie ma w tej książce żadnego mroku, akcji, dreszczyku emocji, ani nawet fajnych bohaterów. A właśnie co do postaci, było ich tak dużo (multum), że totalnie nie wiedziałam, kto kim jest. Autorka rzucała nazwiskami w ogóle większości nam nie przedstawiając tych osób.
A sama retrospekcja była słabo rozwinięta.

Niestety bardzo się rozczarowałam. Chociaż okładka całkiem spoko, to treść jest niesatysfakcjonująca.

★★☆☆☆☆☆☆☆☆

Komentarze