5 KSIĄŻEK, KTÓRE CHCIAŁABYM ABY MOJE DZIECI PRZECZYTAŁY

5 KSIĄŻEK, KTÓRE CHCIAŁABYM ABY MOJE DZIECI PRZECZYTAŁY

Każdy z nas, ma jakieś swoje książki dzieciństwa, albo które poznał nawet teraz i bardzo by chciał, aby dziecko poznało w przyszłości. Ja mam kilka takich tytułów, które postanowiłam Wam zaprezentować. Pisząc tego posta nie uwzględniłam płci. Po prostu załóżmy, że albo dziewczynka albo chłopiec. Whatever. W każdym bądź razie są to powieści, które chciałabym, żeby moje dziecko (dzieci) poznały. Niezależnie, czy to ja je będę im czytać, czy one same je przeczytają. 




,,Siedem minut po północy" jest to niezwykła powieść. Pisania stylem powiedziałabym baśniowym. Jest to historia, która powinna wprawić dziecko w rozważania. Jest przede wszystkim bardzo mądra i poruszająca. Ma mnóstwo ważnych wartości takich jak: rodzina, miłość, opieka, ale ma też w sobie wiele bólu, braku zrozumienia, strach, a nawet śmierć. Wydaje się, że to za dużo, jak dla dziecka, ale spokojnie, tak jak wspomniałam wcześniej książka jest jak taka baśń dla dzieci (stricte H.Ch. Anderson), która delikatnie podkreśla też wszystkie elementy. W dodatku to wydanie, posiada przepiękne rysunki.
Recenzja KLIK


Mówi się, że nasze pokolenie dzieli się na dwie grupy, tych co się wychowali na Harrym Potterze i na tych, co zaglądali do szafy w nadziei, że trafią do Narnii. Ja właśnie należę do tej drugiej grupy i chociaż do szafy nie zaglądałam, to mimo wszystko jest to książka mojego dzieciństwa. Trochę późnego, bo poznałam tę powieść w 5 klasie podstawówki. 
Cała seria składa się z 7 tomów naprawdę niezwykłych przygód. Książki są nie grube, a porywające. Myślę, że zdecydowanie spodobają się dziecku. Nie da się nie pokochać tej początkowej czwórki bohaterów, Lwa i tej pięknej krainy. 




Przecudowne książki z upiornymi okładkami, które sama poznałam nie tak dawno temu. Są to powieści młodzieżowe, ale już tak trochę dla starszych dzieciaków, ponieważ, są trochę straszne. Ale pomimo tego, są naprawdę wyjątkowe i magiczne. Myślę, że każde dziecko byłoby zaintrygowane przygodami bohaterów z tych powieści. Zafon pisze tak ciekawie i przyjemnie, że nie sposób nie polubić tych historii, także chciałabym, żeby moje dzieci kiedyś się zapoznali z tym autorem, a potem kto wie, może i z tymi już dojrzalszymi powieściami. 


Niestety jest to okładka filmowa, ale posiadam już piękną książeczkę ilustrowaną dla dzieci. Przede wszystkim chciałabym, żeby moje dziecko ją kiedyś poznało, ponieważ ja mam do niej wielki sentyment i była to moja ukochana bajka dzieciństwa. Akurat tu trochę mogę przesadzać, bo przecież dziecko nie musi znać to samo, co ja i nie koniecznie musi się jej/jemu to spodobać, ale jakaś cząstka mnie pragnie, by moje dziecko również pokochało tę historię. I co z tego, że Bella miała syndrom Sztokholmski, ja jak byłam mała o tym nie wiedziałam.  


Taki trochę mini horror dla dzieci, ale nie aż tak straszny i na spokojnie bajka w sam raz dla dzieciaków. ,,Koralina" to trochę nietypowa opowieść. Podoba mi się, że pokazuje silną młodą bohaterkę, która nie daje się nabrać na przyjemności i tu jest właśnie taki fajny przekaz dla dzieci. Tak samo dobry jest przekaz dla dorosłych, aby nie ślęczeli tylko nad pracą, ale też poświęcili czas dziecku. Porównałabym trochę tę książkę do ,,Małego księcia".  ,,Koralina" to dobra bajka, aby ją poznać jako małe dziecko. 
Recenzja KLIK.


A jaką książkę Wy koniecznie chcecie aby Wasze dziecko poznało? 



Komentarze