Nigdy nie przepadałam za tematyką przyjaźni w książkach toteż omijałam je szerokim łukiem. Jednakże teraz stwierdziłam, że czemu by nie? Może akurat mi się spodoba, przecież obiecałam sobie sięgać po różne książki. W dużej mierze skusiła mnie też okładka, która jest przepiękna, a że wydało ją Insignis to wiedziałam, że będzie miziasta i pozłaca, także nie mogłam się oprzeć. Niestety okładka przeważa nad treścią.
Jest to historia dwóch najlepszych przyjaciółek, które chodzą do innych szkół. Pewnego dnia Rosie zaprzyjaźnia się w swojej szkole z Suzzane i niestety pojawiają się pewne konflikty między całą trójką, szczególnie, że każda z nich ma zupełnie inny charakter.
Przez większość książki niestety było bardzo nudno, naprawdę spodziewałam się czegoś więcej, jakichś bardziej skomplikowanych relacji między dziewczynami, a tak naprawdę okazało się, że jest bardzo zwyczajna historia przyjaźni dla nastolatków. Szkoda, że nie działo się coś więcej. Typowe problemy i konflikty dziewczyn w młodym wieku. A co najbardziej mnie wkurzało, że jedna z bohaterek ubzdurała sobie, że musi w wieku 16 lat mieć chłopaka i stracić dziewictwo... Serio!? Przeraża mnie fakt, że jest to w naszych czasach priorytet dla dziewczyn.
"Może wszyscy do pewnego stopnia mamy wybór, jak chcemy ukształtować swoją osobowość. Mogłam być odważna. Mogłam być ryzykantką. Mogłam być osobą sprawiającą kłopoty."
Tak naprawdę najciekawsze było jakieś 80 ostatnich stron, gdzie już rzeczywiście zaczęło się dziać coś więcej. Autorka pisze dość prostym i lekkim stylem, fajnie by było jakby wcisnęła do książki jakieś piękne fragmenty o przyjaźni, ale niestety...
Książka zła nie była, czytało mi się ją przyjemnie mimo, iż nie była aż tak porywająca. Jest to historia doskonała dla tych, co szukają książki tylko o przyjaźni, a szczególnie dla nastolatek. Tak jak wspomniałam wcześniej 'okładka przeważa nad treścią' ale nie jest źle.
★6/10★
Komentarze
Prześlij komentarz