FILMOWO #1 Bociany, Koralina, Był sobie pies, Co gryzie Gilberta Grape'a

filmowo

Cześć kochani! Nie jestem pewna, czy lubicie posty z filmami, ale widuję takowe na niektórych blogach. Oprócz czytania bardzo lubię też oglądać filmy i chodzić do kina, coś jak druga pasja. Parę razem już przymierzałam się do napisania jakiejś recenzji filmu, ale jakoś mi one nie wychodziły, to sobie odpuszczałam. Pomyślałam, że nie będę pisać tylko o jednym filmie, ale np. w jednym poście o kilku ostatnio obejrzanych i krótko, co o nich sądzę.





Bociany

Jak bajka weszła do kin, to jakoś nie specjalnie mnie zaintrygowała, zasadniczo słyszałam tylko, że jest takowa, a nawet zwiastunu nie widziałam. Mój chłopak zaczął mnie namawiać do obejrzenia jej, to w końcu kilka dni temu obejrzeliśmy, bo i tak się nudziliśmy.
Muszę przyznać, że bajka już od samego początku była zabawna. Oglądając dalej, było jeszcze śmieszniej, ale wydaje mi się, że ta bajka była bardziej skierowana do dorosłych niż do dzieci, ponieważ była strasznie nafaszerowana podtekstami, które bardziej bawią dorosłych niż dzieci. Drugie co trochę moim zdaniem było nie w porządku to, to, że bajka pokazuje, że bociany wcale nie przynoszą dzieci, a niektórzy rodzice zapytani "skąd się wziąłem" odpowiadają, że "bocian cię przyniósł" i takie dziecko idzie potem na taką bajkę i ma wodę z mózgu. Nie, no wiadomo, teraz już większość tych dzieci już wie co i jak, no ale musiałam się uczepić tego elementu...
Najlepszymi postaciami są wilki, które choć są bardzo absurdalne, to za to bardzo śmieszne, przez nie właśnie obejrzeliśmy, tę bajkę dwa razy. Dawno się tyle nie śmiałam przy animacji, ale to pewnie dlatego, że więcej było tekstów dla dorosłych. Ale samą bajkę bardzo polecam obejrzeć.
9/10

Koralina

,,KORALINA"

Bajka, która była w kinach dość dawno, bo w 2009 r. Powiem Wam, że pisząc tego posta dowiedziałam się, że ,,Koralina" jest adaptacją na podstawie książki Neila Gaimana, nawet bym nie pomyślała. To jak Gaiman ma takie świetne pomysły, to muszę się zabrać za jakieś jego książki. 
Przechodząc do bajki, to często o niej słyszałam, głównie, że to jest jakby horror dla dzieci i że jest bardzo przerażający. Co prawda dla mnie aż tak straszna ta bajka nie była, ale faktycznie trochę takich elementów grozy jest. Postacie są dla mnie dziwne, niektóre bardzo mnie irytowały swoim zachowaniem. 
Dużym plusem jest to, że Koralina nie ulega tej niby "dobrej" matce zza drzwi i widzi, że coś jest  nie w porządku, toteż jest chyba jedną osobą, która nie dała się omamić wiedźmie. Animacja nie jest też zabawna, ma to być raczej bajka, która ma czegoś nauczyć i dać do myślenia (powiedziałabym, że rodzicom). 
Jedynym zabawnym elementem było na koniec jak sadzili tulipany i ten ich dziwny sąsiad z góry zaczął je wyrywać i sadzić buraki. "- Tulipany... Nie lubię tulipanów, buraki lepsze" :D 
Także animacja całkiem fajna, więc polecam. 
7/10


Był sobie pies

Mówiłam, że obejrzę, obiecywałam, to i obejrzałam. Dużo osób mnie pyta o film i książkę. Tak książkę czytałam, TUTAJ macie moją recenzję. Po książce zdecydowanie chciałam obejrzeć film, co prawda do kina się na niego nie wybrałam, ale obejrzałam go sobie w domu. Wstęp był o wiele krótszy niż w książce i reżyser postanowił poprowadzić najdłużej ten główny wątek, ale to dobrze. Sam film, nakręcony jest naprawdę świetnie, jest zabawny i poruszający. Nie chciałam się rozryczeć, więc powstrzymałam łzy i tylko miałam zamglone oczy, ale gdybym bardziej dała się ponieść emocjom, to z pewnością bym  ryczała, bo są tam aż dwie takie sceny, które bardzo poruszają. Zakończenie tak troszkę inne niż w książce, ale to nie wie  czy dobrze, czy źle. ,,Był sobie pies" to naprawdę piękny film, który warto obejrzeć.
10/10



Co gryzie Gilberta Grape'a

Wcześniej nawet nie wiedziałam, że takowy film istnieje, ale nic dziwnego bo jest bardzo stary z 1993, wtedy to mnie jeszcze nawet na świecie nie było. Ale na szczęście Magda z Instagrama @magda.reads mi o nim powiedziała, więc musiałam obejrzeć, a to dlatego, że gra w nim Johnny Depp, a ja uwielbiam tego aktora.
Po pierwsze film jest dramatem i to całkiem mocnym, więc wydaje mi się, że trzeba mieć mocną wytrwałość psychiczną, bo rzeczy, które się tam dzieją są trochę realistyczne i trochę absurdalne, jak chociażby gdy Gilbert, pokazuje zupełnie obcym dzieciom swoją bardzo grubą matkę, żeby się pośmiały... Z początku film trochę przynudzał, ale dałam mu szansę i oglądałam dalej.
Zakończenie z jednej strony bardzo tragiczne, że miałam ochotę się rozryczeć, a z drugiej całkiem dobre.
Cieszę się, że go obejrzałam, dał mi również dużo do myślenia. Gra aktorska Leonardo DiCaprio jest naprawdę godna Oscara.
9/10


Dajcie znać, czy lubicie takie posty? Oraz, czy taka krótka forma wypowiedzi jest dobra? 




Źródła obrazów:
https://nietylkogry.pl/post/dzien-animacji-spora-wpadka-recenzja-filmu-bociany/
http://motywdrogi.pl/2009/03/21/koralina-i-tajemnica-grupy-wiekowej/
http://www.bylsobiepies.pl
http://www.kpck.pl/kakadu-gryzie-gilberta-grapea/

Komentarze