,,BEHAWIORYSTA" ♪ Remigiusz Mróz ♪

,,BEHAWIORYSTA" ♪ Remigiusz Mróz ♪
Zamachowiec zajmuje przedszkole, grożąc, że zabije wychowawców i dzieci. Policja jest bezsilna, a mężczyzna nie przedstawia żadnych żądań. Nikt nie wie, dlaczego wziął zakładników, ani co zamierza osiągnąć. Sytuację komplikuje fakt, że transmisja na żywo z przedszkola pojawia się w internecie.
Służby w akcie desperacji proszą o pomoc Gerarda Edlinga, byłego prokuratora, który został dyscyplinarnie wydalony ze służby. Edling jest specjalistą od kinezyki, działu nauki zajmującego się badaniem komunikacji niewerbalnej. Znany jest nie tylko z ekscentryzmu, ale także z tego, że potrafi rozwiązać każdą sprawę. A przynajmniej dotychczas tak było…
Rozpoczyna się gra między ścigającym a ściganym, w której tak naprawdę nie wiadomo, kto jest kim.


 ♪♪♪

Po przeczytaniu trylogii z Forstem i serii z Chyłką, chciałam przeczytać wszystkie książki Mroza, ale zanim się ogarnęłam okazało się, że autor już wydał kolejne książki. Mróz wydaje szybciej niż jestem w stanie nadążyć za czytaniem Jego książek. I przez to mój entuzjazm opadł. Odechciało mi się czytać wszystkich Jego książek. Ale nagle... Nie wiem co się stało, ale wyszedł ,,Behawiorysta" i ludzie byli zachwyceni! Wręcz twierdzili, że jest to najlepsza książka Mroza. No to trochę odczekałam, żeby wszystko ucichło, a potem sięgnęłam po nią. A po za tym to brakowało mi książek Mroza. Ten jego styl pisania jest bardzo wciągający. 


Krimino-thriller porwał mnie już od kilku pierwszych stron, ale trudno się dziwić, gdy czytelnik zostaje natychmiastowo rzucony w wir akcji. W sumie nawet fajnie. Nie musiałam męczyć się z nudnym wstępem. 
Na Instagramie niedawno wrzucałam taką króciutką opinię o książce z której wywiązała się potem niezła dyskusja... Napisałam w niej, że ta książka bardzo przypomina mi trylogię z Forstem, kilka osób się ze mną nie zgodziło, a kilka zgodziło. No cóż... Każdy podchodzi do tego indywidualnie. Dla mnie ,,Behawiorysta" był bardzo podobny do trylogii z Forstem. Jeżeli jesteście ciekawi jakie dostrzegłam podobieństwa, to na Insta. pod zdjęciem odpowiedziałam jednej dziewczynie, gdzie widzę podobieństwa. 


Dwie rzeczy, które najbardziej podobały mi się w książce: 
1. Podtekst społeczno-psychologiczny. - Uwielbiam gdy w książkach występują takie wątki. Nie wiem, czy autor stworzył ten wątek, bo po prostu pasował do książki i fabuły, czy też naprawdę miał na względzie to jacy naprawdę jesteśmy. W każdym bądź razie jak czytałam ,,Behawiorystę" to brałam ten wątek na serio. Jest on tak genialnym odzwierciedleniem rzeczywistości, że to aż boli, jak sobie o tym pomyślę. Nawet nie wiecie jak bardzo ta książka skłoniła mnie do refleksji. A wiecie co jest najgorsze? Że przez tę refleksję zdałam sobie sprawę, że jestem taka sama jak całe to społeczeństwo. 
2. Szybka akcja i ciekawy pomysł. - Nic mnie bardziej nie cieszy w książkach, jak trzymająca w napięciu fabuła, w której ciągle coś się dzieje, przez którą nie jestem w stanie się oderwać. W tej powieści tego nie zabrakło aż do ostatniego zdania. Ciekawy pomysł? Chodzi mi o "koncert krwi" i Kompozytora. Było to za razem przerażające, a zarazem tak genialne, że aż kilka razy myślałam, jak autor na to wpadł. No bo żeby zabójca zrobił coś takiego jak "koncert krwi" i w to w takim celu, to po prostu brak mi słów... 


No ale niestety nie jestem aż tak zachwycona powieścią jakby się mogło wydawać, bo jednak całość wydawała mi się zbyt powierzchowna. Widać, że ta książka była pisana z rozmachem. Bohaterowie są trochę zbyt płytcy. I ta końcówka... Nie wiem czy uważać ją za genialne zwinszowanie całości, czy za coś totalnie beznadziejnego. No bo kurcze, jak można zakończyć tak książkę!? 
,,Behawiorysta" to książka wciągająca, ale raczej nie zapadająca w pamięć jakoś na długo. Mimo wszystko i tak cieszę się, że po nią sięgnęłam. 

♪♪♪

Ocena: 7/10 | Autor: Remigiusz Mróz | Rok wydania: 2016 | Ilość stron: 485 | Gatunek: kryminał/thriller | Wydawnictwo: Filia

Komentarze