Podsumowanie lipca 2016 | 7,5 książek


Cześć! Kiedyś pisanie podsumowania na blogu sprawiało mi radość (znaczy nadal sprawia), a teraz sobie tak myślę, po co ja to piszę? Co kogo obchodzi ile przeczytałam książek i ile z nich było głupich, bezsensownych, a nawet tych super? Ha! I tu jest haczyk. Podsumowania tak naprawdę piszemy dla siebie. Po co? Żeby usilnie pokazać sobie ile to my jesteśmy w stanie przeczytać. Czasami czuję rozczarowanie z przeczytanych książek, a czasem dumę. Dlaczego wiele z nich jest takim badziewiem nic nie wnoszącym do moich szarych komórek. A jednak ten miesiąc dokonał przełomu i przeczytałam kilka mądrych i pożytecznych pokarmowo książek dla mojego mózgu. Wow!

Zanim przejdę do podsumowania pisanego pięknym językiem Polskim, to zaproszę was do obejrzenia filmiku, gdzie poprawność gramatyczna nie obowiązuje. Jeżeli ktoś woli obejrzeć podsumowanie albowiem mówię o wiele, wiele więcej, to tutaj jest filmik, a jak wolicie czytać, to zapraszam niżej. ☺ 
:
:
:
:


A zatem co udało mi się przeczytać? Przez cały miesiąc czytając książki, tak szybko je kończyłam i zaczynałam nowe, że myślałam iż przeczytałam co najmniej 10. Jakie było moje rozczarowanie gdy zobaczyłam, że jest ich tylko 7! Jak!? Byłam pewna, że jest więcej, ale po chwili namysłu znalazłam przyczynę.

~Gwiazdozbiór psa~
~Wielki Gatsby~
~Królowa Tearlingu~

Dobra, przechodząc do sedna. Na zdjęciu widzicie ,,Małe życie" i niech was oczy nie mylą, że przeczytałam całą tą cegłę, bo przeczytałam jedynie 250 stron i totalnie nie mam siły czytać dalej (więcej opowiadam w filmiku). Zaczęłam również ,,Rok 1984", który czytam na telefonie w formie pdf. I na razie przeczytałam 50 stron. Także właśnie przez te 2 książki zwolniłam w tym miesiącu i przeczytałam mniej.
Najgorszą książką z tego miesiąca jest ,,Grimm - Pieczęć ognia". Totalnie się przy niej wynudziłam i ledwo ją skończyłam. A zdecydowanie za najlepszą mogę uznać ,,Królową Tearlingu", którą nie dawno skończyłam, i która była naprawdę super! Nie mam kasy na 2 część. ;(

No dobra nie będę ubolewać, bo przecież dużo tych książek przeczytałam i bądź, co bądź jestem zadowolona. 

INNE POSTY 


Ciekawostka

W jednej bibliotece jakaś pani z ni z tego, ni z owego zaczęłam sobie ze mną rozmawiać i opowiadać jak to już nie ma miejsca w domu na nowe książki i musi wypożyczać, a nowości za dużo nie ma.
A później jakiś młody facet uciął sobie ze mną pogawędkę, co było dziwne... Jakiś młody mężczyzna stoi koło mnie i nagle zaczyna gadać o książkach, co szukam itp. Haha ale przyznam, że to było miłe. Naprawdę! W dodatku po raz pierwszy w życiu stałam w tak długiej kolejce w bibliotece, bo była zamknięta przez tydzień, a ludzi tyle się uzbierało, że aż kolejka ciągnęła się miedzy regałami. Tłumy!

Dobra już nie będę nic więcej pisać. Jeżeli jest choć jedna osoba, która przeczytała cały tekst, to daj proszę znać w kom. chociaż jednym słówkiem, abym przeżyła szok. :D Bo nie wiem, po co ja tyle pisze. Także trzymajcie się, zaczytanego sierpnia! ♥


Komentarze