Miłe zaskoczenie czyli ,,Królowa Tearlingu" Eriki Johansen

,,Królowa Tearlingu" Eriki Johansen
Młoda księżniczka musi upomnieć się o tron i stoczyć bój z potężną czarownicą w decydującej rozgrywce między światłością a mrokiem.
Kelsea dorastała w ukryciu, z dala od królewskiej twierdzy, i niewiele wie o straszliwej przeszłości Tearlingu. Jej przodkowie odpłynęli z chylącego się ku upadkowi świata, by stworzyć nowy, wolny od technologii. Jednak społeczeństwo podzieliło się na trzy zastraszone narody oddające hołd czwartemu: potężnemu Mortmesne pod rządami okrutnej Szkarłatnej Królowej.




~*~

Z góry przepraszam jeśli ta recenzja będzie dziwna, ale bardzo dawno nie pisałam żadnej. Te co publikuję były już napisane wcześniej. Pora wrócić do pisania recenzji, bo ostatnio czytam więcej książek, a opinii o nich zero. Przejdźmy do rzeczy...

Kiedy książka zaczęła być popularna i dużo osób zaczęło o niej mówić, miałam wrażenie, że ona jest do kitu, chociaż w kółko słyszałam pozytywne opinie. Nie wiem czemu ubzdurałam sobie, że będzie kiepska i nie chciałam po nią sięgać. W ogóle nie wiedzieć czemu! Tytuł kojarzy mi się z szermierką i do tej pory myślałam, że o tym jest książka. Tak wiem, jestem głupia... Nawet kurczę nie wiem skąd mi się wzięło takie skojarzenia. 
,,Królowa Tearlingu" Eriki Johansen

Na szczęście pojechałam do biblioteki w innej części miasta, do której chodzę najwyżej 2 razy w roku i przez przypadek na nią trafiłam. Pomyślałam, że czemu by nie zobaczyć jaka jest książka, więc ją wzięłam. 
Teraz po przeczytaniu jej zdałam sobie sprawę jak bardzo byłam głupia i lekkomyślna, że tak o niej myślałam. Ta książka okazała się fenomenalna! Diabolicznie mi się spodobała i czytałam ją jak tylko mogłam. 

Książka opowiada oczywiście o głównej bohaterce imieniem Kelsea, która pewnego dnia przyjeżdża by upomnieć się o swoją koronę. Nie sądziłam, że przez karty tej powieści przepłynie aż tyle wspaniałych postaci. Polubiłam mnóstwo osób i daję słowo, że jak któreś z nich umrze znienawidzę autorkę! Kocham 2 przystojniaków, którzy się tutaj pojawili, czyli Buławę i Ducha. Najlepsi i najciekawsi mężczyźni ever. 

,,- Nie pozwól jednak, żeby wiara w broń przyćmiła twój umysł Kelsea. Łatwo o tym zapomnieć, biorąc do ręki miecz."

Jestem niesamowicie ciekawa jak ta powieść potoczy się dalej. Czy Kelsea da radę Szkarłatnej Królowej i uratuje mieszkańców? Nie wiem czy wiecie, ale ja kocham powieści osadzone w średniowieczu, lub ogólnie w jakiejkolwiek epoce, gdzie są zamki. Kocham te czasy, bo wtedy książki są jakby magicznie realistyczne, no bo przecież kiedyś istaniały te czasy. + Przystojni rycerze i książęta. ♥
,,Królowa Tearlingu" Eriki Johansen

Nie mam totalnie pojęcia, czemu nie przeczytałam jej wcześniej. Może właśnie teraz był na nią odpowiedni czas. Ta książka to urozmaicenie przygód, które porywają czytelnika i nie puszczają. Intrygująca, uzależniająca i do końca trzymająca czytelnika w swoich ryzach, dokładnie taka jest ta powieść. Królowa Tearlingu czeka na was, sięgniecie? 

Ocena: 10/10
Autorka: Erika Johansen 
Przełożyła: Izabella Mazurek 
Ilość stron: 486
Rok wydania: 2015
Gatunek: fantastyka
Wydawnictwo: GALERIA KSIĄŻKI 


PS. Kupiłam już sobie drugą część!!! ♥

Komentarze