Życie Kate Sedgwick nigdy nie było bezbarwne. Dziewczyna pomimo problemów i tragedii zachowała pogodę ducha – nie bez powodu jej przyjaciel Gus nazywa ją Promyczek. Kate jest pełna życia, bystra, zabawna, ma również wybitny talent muzyczny. Nigdy jednak nie wierzyła w miłość. Właśnie dlatego – gdy wyjeżdża z San Diego by studiować w Grant, małym miasteczku w Minnesocie – kompletnie nie spodziewa się, że przyjdzie jej pokochać Kellera Banksa.
~*~
Dziś mam dla was kolejną recenzję, którą stworzyłam razem z Patrycją (CRh+ czyli czytanie we krwi), no bo czemu by nie? Zresztą chyba nawet nie wiem, czy bym umiała dużo napisać o tej książce, a tak mogę spokojnie opowiedzieć na pytania. Wiem, że niektórzy z was wolą tradycyjną recenzję, więc przepraszam te osoby, ale spokojnie tradycyjne będą cały czas, trzeba czasem coś nowego dla odmiany napisać.
"Czytanie jest ucieczką od prawdziwego świata. Wszyscy go czasem potrzebują, by pozostać przy zdrowych zmysłach."
1. Czy było coś w książce, co ci się nie podobało?
Raczej nie specjalnie. Chociaż... Akcja mogłaby być trochę bardziej rozwinięta, bo czasami się ciągnęła jak flaki z olejem. A i trochę zirytowało mnie, że znowu pojawia się homoseksualista jako przyjaciel. Matko kochana ileż można powtarzać ten wątek w książkach? Nie dawno skończyłam jedną książkę z tym samym wątkiem i mnie to już znudziło, ale ostatecznie się pogodziłam i nawet mi się podobało.
2. Czy jakbyś miała możliwość zmienienia czegoś w książce, to co by to było i dlaczego?
Jak ja bym miała możliwość zmienienia, to na pewno skróciłabym ją o 200 stron albo min. 100. Autorka trochę zbytnio naciągnęła tą książkę. Połowa tej książki, to zwykła egzystencja głównej bohaterki. Nic się nie dzieje, nie ma akcji, a nawet sam Keller pojawia się właśnie gdzieś w połowie powieści.
3. Czy któregoś z bohaterów szczególnie polubiłaś?
Niech zgadnę powinnam teraz jak większość ludzi zachwycać się nad Gusem? Nie moi kochani. Owszem lubię tego bohatera, bo kto by nie chciał mieć takiego człowieka za przyjaciela, ale jednak szczególnie polubiłam Kellera, bo był tajemniczy, ciekawy i inny. W dodatku pojawia się trochę później, więc uważam, że jest ciekawą postacią, która również swoje przeszła i też dużo ucierpiał.
4. Co skłoniło cię do zapoznania się z książką?
Po pierwsze desperacko potrzebowałam przeczytać jakiś romans! Ludzie, czytam tyle fantastyki, że zaczęło mi brakować romansów. Po drugie ta śliczna, minimalistyczna okładka, która trafiła na 10 najładniejszych okładek na mojej półce. No i po trzecie, najważniejsze, to byłam ciekawa, dlaczego ludzie tak ryczą po niej? Ciekawiła mnie końcówka i co jest z nią związane. Jeden mały minus w książce to, to że autorka nam zdradza jak się skończy książka mniej więcej po połowie powieści.
5. Co myślisz o głównej bohaterce? Czy nie wydaje ci się, że bohaterka przesadziła z nadmiarem problemów Kate?
Problemy? To ona miała jakieś problemy? Mi się wydaje, że jej największym problem był rak, ale nie ważne... Dla mnie właśnie udawała za zbyt szczęśliwą, zresztą wszystko w tej książce było takie happy, że aż zęby wypadają od słodkości. Duży problem miała jej ciocia. A sama Kate, żyła szczęśliwie gdzieś tam na końcu tęczy, dopóki prawda nie wyszła na jaw...
2. Czy jakbyś miała możliwość zmienienia czegoś w książce, to co by to było i dlaczego?
Jak ja bym miała możliwość zmienienia, to na pewno skróciłabym ją o 200 stron albo min. 100. Autorka trochę zbytnio naciągnęła tą książkę. Połowa tej książki, to zwykła egzystencja głównej bohaterki. Nic się nie dzieje, nie ma akcji, a nawet sam Keller pojawia się właśnie gdzieś w połowie powieści.
"- Nie mówię, że nie powinieneś realizować celów i spełniać marzeń. Po prostu nie rezygnuj z tego, co dzieje się teraz, dla nieznanej przyszłości. Może ominąć cię wiele szczęścia, kiedy będziesz czekał lata, które mogą nigdy nie nadejść. Nie trać czasu, bo przegapisz chwilę obecną, a przyszłość wcale nie jest taka pewna."
3. Czy któregoś z bohaterów szczególnie polubiłaś?
Niech zgadnę powinnam teraz jak większość ludzi zachwycać się nad Gusem? Nie moi kochani. Owszem lubię tego bohatera, bo kto by nie chciał mieć takiego człowieka za przyjaciela, ale jednak szczególnie polubiłam Kellera, bo był tajemniczy, ciekawy i inny. W dodatku pojawia się trochę później, więc uważam, że jest ciekawą postacią, która również swoje przeszła i też dużo ucierpiał.
4. Co skłoniło cię do zapoznania się z książką?
Po pierwsze desperacko potrzebowałam przeczytać jakiś romans! Ludzie, czytam tyle fantastyki, że zaczęło mi brakować romansów. Po drugie ta śliczna, minimalistyczna okładka, która trafiła na 10 najładniejszych okładek na mojej półce. No i po trzecie, najważniejsze, to byłam ciekawa, dlaczego ludzie tak ryczą po niej? Ciekawiła mnie końcówka i co jest z nią związane. Jeden mały minus w książce to, to że autorka nam zdradza jak się skończy książka mniej więcej po połowie powieści.
UWAGA SPOILER!
5. Co myślisz o głównej bohaterce? Czy nie wydaje ci się, że bohaterka przesadziła z nadmiarem problemów Kate?
Problemy? To ona miała jakieś problemy? Mi się wydaje, że jej największym problem był rak, ale nie ważne... Dla mnie właśnie udawała za zbyt szczęśliwą, zresztą wszystko w tej książce było takie happy, że aż zęby wypadają od słodkości. Duży problem miała jej ciocia. A sama Kate, żyła szczęśliwie gdzieś tam na końcu tęczy, dopóki prawda nie wyszła na jaw...
KONIEC SPOILERÓW!
6. Jakie emocje towarzyszyły ci w trakcie czytania?
Ogólnie często się uśmiechałam, ta książka jest szczęśliwa i wszyscy są szczęśliwi, (aż do pewnego momentu) że nie da się nie uśmiechać. No ale kiedy już nadeszła ta wiekopomna chwila, to uroniłam łezki. A potem ryczałam jeszcze na samej końcówce. Nigdy nie płaczę przy książkach, a jednak ta mnie wzruszyła, ale to też dlatego, że miałam zły dzień i byłam bardziej podatna na płacz. Dziwię się, że płakałam przy tej książce, ale jednak... Bardzo lubię tą historię mimo przewidywalności.
"Kocham cię. Wiesz o tym. Zawsze będę cię kochać. I również nie mogę cię stracić. W tej chwili potrzebuję przyjaciela bardziej niż ktokolwiek na tej planecie, więc nie jesteś sam."
7. Czy masz zamiar sięgnąć po kolejny tom?
Biorąc pod uwagę styl pisania autorki, (pisze zbyt rozlegle) i że będzie to historia Gusa, to czuję się odstraszona od dalszej części. Lubię tego mężczyznę i boję się, że nie bardzo spodoba mi się historia rockmena. W dodatku ma być tak samo wzruszają, a ja nie wiem, czy znów chcę płakać. Tak w 80% nie chcę jej czytać, ale jeszcze zobaczymy. Jeszcze nic nie jest wiadomo i nie będę jej od razu spisywać na straty. :D
Tak. I to by było na tyle. Mam nadzieję, że recenzja wam się podobała, i że macie podobne zdanie o książce. Jeśli inne, to koniecznie dzielcie się nim w komentarzu i koniecznie zajrzycie na blog Patrycji. ☺
Ocena: 9/10
Autorka: Kim Holden
Przełożyła: Katarzyna Agnieszka Dyrek
Ilość stron: 574
Rok wydania: 2016
Gatunek: romans
Wydawnictwo: FILIA
Komentarze
Prześlij komentarz