,,Oblubienice wojny" Helen Bryan

,,Oblubienice wojny" Helen Bryan
Nic nie zbliża ludzi do siebie tak bardzo jak trudne doświadczenia. Ta stara prawda sprawdza się w przypadku pięciu młodych dziewczyn, które kapryśny los rzucił do małej wioski Crowmarsh Priors, gdzieś w południowo-wschodniej Anglii. Alice, Elsie, Tanni, Evangeline i Frances pochodzą z różnych stron świata i z różnych środowisk. Wspólnie walczą z przeciwnościami losu i ograniczeniami, jakie narzuca im życie w cieniu II wojny światowej. W tej walce wykuwa się ich dozgonna przyjaźń. Bohaterki stawiają czoła kolejnym trudnościom — niosą pomoc ludziom ewakuowanym z zagrożonego Londynu, przeżywają nocne naloty. Muszą także poradzić sobie z codzienną pracą, która po wyjeździe mężczyzn na front spadła na ich barki.*


Dziś przychodzę do was z recenzją książki, której trochę obawiałam się czytać, ponieważ to nie do końca mój klimat, ale że w ostatnim czasie jestem naprawdę otwarta na różne gatunki książek, więc postanowiłam zaryzykować i szczerze powiedziawszy nie zawiodłam się aż tak, powieść jest naprawdę ciekawa. Akcja toczy się w czasie II wojny światowej, czyli w czasach również bliskich dla polaków. 

Jest to niezwykła historia 5 kobiet, których losy śledziłam ze zniecierpliwieniem. My mamy szczęście, że dla nas już te czasy minęły, a one musiały żyć w tym świecie, radzić sobie i pomagać innym. W kraju gdzie wojna wciąż trwa losy tych kobiet łączą się i wykluwa się przyjaźń, niestety autorka trochę słabo rozwinęła ich relacje, gdyż kobiety po prostu łączy misja końcowa, a chciałabym aby autorka bardziej podbudowała powstawanie tych relacji.

,,Oblubienice wojny" Helen Bryan

Jest w niej również bliski mi temat, z którym zapoznałam nie dawno na historii, czyli co się takiego działo w Auschwitz. Szkoda, że nie było trochę więcej tych realnych i brutalnych opisów, tego co się naprawdę działo, ale i tak fajnie, że autorka poruszyła ten temat. 

Zakończenie moim zdaniem było trochę średnie, ale trzeba przyznać, że książka trzyma poziom i jak na taki temat autorce naprawdę udało się upleść godną przeczytania książkę. Helen Bryan wplata się w umysły czytelników, pokazuje jak kiedyś żyli nasi dziadkowie i jaki był Londyn. Powieść jest pisana aż z 5 punktów widzenia, więc możemy zaznajamiać się ze wszystkim z wielu stron i jak akcja toczyła się w różnych miejscach. 

Czasami historia była nużąca ale też tajemnicza, przenikliwa i wstrząsająca. Myślę, że warto po nią sięgnąć i jak najbardziej wam ją polecam. Autorka doskonale podkręciła atmosferę na koniec książki przysparzając dreszczyku emocji czytelnikowi. 


Ocena: 7/10
Autorka: Helen Bryan
Tłumaczenie: Olga kwiecień
Rok wydania: 2016
Ilość stron: 408
Gatunek: powieść historyczna
Wydawnictwo: EDITIO



Za możliwość przeczytania i za książkę dziękuję

Komentarze