Sabrina ma za sobą bolesną przeszłość, przed sobą ogromne chęci na sukces. Dziewczyna została sama na świecie, ale los, który odebrał jej w życiu prawie wszystko, zdaje się wreszcie odwracać. Właśnie została zatrudniona w wymarzonej firmie Desire, która obiecuje spełnić wszelkie pragnienia swoich klientów. Sabrinę rozpiera duma. W nowej pracy jest odpowiedzialna za pisanie bajek dla najmłodszych użytkowników sieci. Jednak pod fałszywie lśniącą fasadą tego doskonałego świata mnożą się sprzeczności. Bajki pisane przez dziewczynę to w rzeczywistości puste wypełniacze do reklam. Ofertę Desire przepełnia brutalna przemoc udająca rozrywkę, wreszcie zadziwia łatwość z jaką firma pozbywa się starszych pracowników nie do końca idących z duchem tych nowych, przerażających czasów. Prawdziwe życie, poza złotą wieżą Desire, jest trudniejsze niż się wydaje. Dopiero niespodziewane i niestety fatalne spotkanie pozwoli Sabrinie otworzyć oczy, które do tej pory z uporem zaciskała. M. pojawi się nagle, tak od niej inny, tak zagadkowy.
Znów pojawia się książka, którą miałam w planach już od dawna, ale niestety o niej zapomniałam. Kiedy już sobie przypomniałam, weszłam na lubimyczytac.pl i byłam bardzo zaskoczona, ponieważ ma bardzo słabą ocenę. Na szczęście nie zniechęciło mnie to i mimo wszystko postanowiłam przeczytać, bo bardzo byłam jej ciekawa. Teraz kiedy jestem po lekturze rzeczywiście znalazłam za i przeciw, które przyczyniają się do takiej oceny, jaka jest.
Nawet nie wiem czy jest sens cokolwiek opowiadać o niej skoro ten przedługaśny opis opowiada wam bardzo dużo i nie chcę więcej spoileorwać. W ogóle zaskakuje mnie to, że im cieńsza książka tym dłuższy opis.
Książka idealnie pasuje do ówczesnej egzystencji świata. Do tych ciągle zabieganych i zapracowanych ludzi, do masowo przekazywanych reklam, które opętały już cały glob.
Nie mogę powiedzieć, że książka jest zła, ale też nie mogę powiedzieć, że jest dobra. Po skończeniu jej byłam tak zmieszana całą tą akcją i tym jak to się skończyło, że niemal cały dzień zastanawiałam się nad sensem tej książki. Być może autorka chciała pokazać, że bajki tak straciły już swoją wyjątkowość, że teraz służą jako wypełniacze reklam. W każdej reklamo-bajce Sabrina zamieszczała kilka linków reklamujących produkt.
Z drugiej strony autorka zamiast zakończyć tą świetnie wykreowaną powieść jakimś sensownym morałem, skończyła ją czymś tak banalnym i pogarszającym całą tą historię, że naprawdę nie widzę sensu by ją w ogóle kończyć.
Naprawdę zaskoczyła mnie ta książka i w sumie nadal nie wiem czy bardziej mi się podobała, czy jednak była kiepska, mam mieszane uczucia. Mimo wszystko cieszę się, że po nią sięgnęłam.
Jestem bardzo oczarowana okładką, niesamowicie mi się podoba. Niestety chyba jest małe niedopracowanie w druku bo kartki wychodzą za krawędź okładki, co jest nie fajne.
Znów pojawia się książka, którą miałam w planach już od dawna, ale niestety o niej zapomniałam. Kiedy już sobie przypomniałam, weszłam na lubimyczytac.pl i byłam bardzo zaskoczona, ponieważ ma bardzo słabą ocenę. Na szczęście nie zniechęciło mnie to i mimo wszystko postanowiłam przeczytać, bo bardzo byłam jej ciekawa. Teraz kiedy jestem po lekturze rzeczywiście znalazłam za i przeciw, które przyczyniają się do takiej oceny, jaka jest.
Nawet nie wiem czy jest sens cokolwiek opowiadać o niej skoro ten przedługaśny opis opowiada wam bardzo dużo i nie chcę więcej spoileorwać. W ogóle zaskakuje mnie to, że im cieńsza książka tym dłuższy opis.
Książka idealnie pasuje do ówczesnej egzystencji świata. Do tych ciągle zabieganych i zapracowanych ludzi, do masowo przekazywanych reklam, które opętały już cały glob.
"- Widzi pan, najważniejsze to mieć cel i dążyć do niego z całych sił, bez wahania, bez wątpliwości..."
Z drugiej strony autorka zamiast zakończyć tą świetnie wykreowaną powieść jakimś sensownym morałem, skończyła ją czymś tak banalnym i pogarszającym całą tą historię, że naprawdę nie widzę sensu by ją w ogóle kończyć.
Naprawdę zaskoczyła mnie ta książka i w sumie nadal nie wiem czy bardziej mi się podobała, czy jednak była kiepska, mam mieszane uczucia. Mimo wszystko cieszę się, że po nią sięgnęłam.
Jestem bardzo oczarowana okładką, niesamowicie mi się podoba. Niestety chyba jest małe niedopracowanie w druku bo kartki wychodzą za krawędź okładki, co jest nie fajne.
Ocena: 6/10
Autorka: Paola Capriolo
Tłumaczenie: Kornelia Krzystek
Ilość stron: 208
Rok wydania: 2015
Wydawnictwo: DREAMS
Komentarze
Prześlij komentarz