"Papierowe miasta" John Green



Quentin Jacobsen - dla przyjaciół Q - ma osiemnaście lat i od zawsze jest zakochany we wspaniałej koleżance, zbuntowanej Margo Roth Spiegelman. W dzieciństwie przeżyli razem coś niesamowitego, teraz chodzą do tego samego liceum. Pewnego wieczoru w przewidywalnie, nudne życie chłopaka wkracza Margo w stroju nindży i wciąga go w niezły bałagan. Po czym znika. Quentin wyrusza na poszukiwanie dziewczyny, która go fascynuje, idąc tropem skomplikowanych wskazówek, jakie zostawiła tylko dla niego. Żeby ją odnaleźć, musi przemierzyć setki kilometrów w USA. Po drodze przekonuje się na własnej skórze, że ludzie są w rzeczywistości zupełnie inni. niż sądzimy. Czy dowie się kogo szuka i kim naprawdę jest Margo? 

Pewnie znacie już tę książkę nie tylko z widzenia, ale zapewne wielu z was ją czytało. A teraz nawet jest film w kinach. Miałam stworzyć dyskusję na blogu, na temat tej książki z jedną blogerką, ale niestety później nie będę mieć czasu, więc robię teraz recenzję. Mam nadzieję że mi wybaczy, może inny razem się uda.
Czytaliście jakieś inne książki Greena? Ja dopiero przeczytałam tę, nie wiem czy warto sięgać po inne.

"Uczę się, że strach nie ma nic wspólnego z jałowymi fantazjami kogoś, komu wydaje się, że pragnie, by przytrafiło mu się coś ważnego, choćby ta ważna rzecz miała być okropna." 

Przeczytałam tę książka tylko dlatego,  że był reklamowany film w kinach i pomyślałam, że przed obejrzeniem najpierw przeczytam. Książkę skończyłam a filmu jeszcze nie widziałam, ale nadrobię. 
Trochę się zawiodłam bo spodziewałam się czegoś więcej od tej książki. Niczym szczególnym się nie różni i jest raczej przeciętna. Fajna była ta scena jak on jej pomagał zrobić te wszystkie kawały znajomym, oraz na samym końcu jak wyruszają po nią, było dość zabawnie i ciekawie. Sam środek książki świeci nudą. 

"Nie ruszyłem się  z miejsca nawet wtedy, gdy moje serce ogarnęło zmęczenie, a moje oczy wyschły. Siedziałem tam i myślałam o niej, aż światło przybrało odcień szarości."

Tak szczerze bohaterowie drugoplanowi są bardziej ciekawsi, dlatego autor ma szczęście że chociaż nimi dopełnił te książkę. Q musiał rozwiązać kilka zagadek, by w końcu udało mu się rozwiązać gdzie znajduje się Margo. Książkę czytało mi się lekko. Nie była najgorsza, całkiem fajna historia. Coś mi się zdaje że film jest lepszy. Autorowi również dobrze wyszło napisanie tego okresu dojrzewania młodych ludzi. Aż nie wiem co więcej napisać o tej książce, nic takiego nie wychwyciłam, co mogłabym napisać. Może wam się bardziej podobało, lub spodoba. :) 

Ocena: 7/10 
Autor: John Green
Tłumaczenie: Renata Biniek
Liczba stron: 400
Rok wydania: 2015
Gatunek: literatura dla młodzieży 
Wydawnictwo: BUKOWY LAS

Komentarze