"100 czystych stron" Cyril Massarotto

"100 czystych stron" Cyril Massarotto

Po śmierci ukochane dziadka bohater otrzymuje w spadku po nim jedynie pusty, niezapisany w środku zeszyt, podczas gdy cały realny majątek trafia w ręce jego sióstr bliźniaczek. Niepocieszony, wyrzuca go do kosza. Okazuje się jednak, że niepozorny zeszyt to wielki skarb pozostający w rodzinie od pokoleń i posiadający magiczną moc - dzięki niemu można podróżować w czasie. Wystarczy na jednej stronie ze stu stron pustych stron zapisać jakieś wspomnienie, aby w jednej chwili przeżyć je od nowa. Magia zeszytu działa tylko na jednego potomka aktualnego właściciela, w linii prostej. Dzięki zeszytowi mężczyzna przeżywa ponownie niektóre magiczne chwile z przeszłości. W jego dość uporządkowane życie wkracza w końcu odrobina szaleństwa, radość, nowa dziewczyna i - co najważniejsze - miłość. Ale później sprawy się komplikują - też za sprawą zeszytu... 



Książkę kupiłam na promocji i chyba jedyne co mnie przeciągało, to ten fragment z tyłu książki. No ale tak sobie pomyślałam, a wezmę sobie. I zasadniczo nie żałuję.
Książka choć bardzo króciutka i ma wielkie litery, to zawiera w sobie świetną opowieść, a nawet morał!
Przeczytanie tej książki było dla mnie bardzo miłe i ciekawe.

"Dziś ludzie zakochują się na kilka lat i uczucie, które ich łączy, nieuchronnie znika, tak jak para zbierająca się nad filiżanką gorącej czekolady. A człowiek nawet sobie z tego nie zdaje sprawy..."

Czy chcieliście kiedyś przeżyć jakąś piękną chwilę z przeszłości jeszcze raz? Ja tak. Czy nie byłoby fajnie powspominać? I to autor nam pokazał jak to może wyglądać. Kiedy bohater staje się zadowolony z posiadanego zeszytu, okazuje się że przez nie go ma też kłopoty. Dziewczyna go rzuciła, siostry i kumpel myślą że zwariował jak dziadek. Ale też dzięki zeszytowi wiele zyskał...

Sam morał jest taki "żeby mieć przyszłość, nie należy cofać się w przeszłość i żyć przeszłością". Gdybyśmy byli ciągle zajęci przeszłością, zmarnowaliśmy i nie stworzylibyśmy nic na przyszłość i nowe życie. Zeszyt nauczył bohatera że niszczy sobie przyszłość korzystając z niego.
Opowieść bardzo piękna i ciekawa. Ja z przyjemnością ją przeczytałam. Szkoda że trochę krótka powieść.
Okładka nie wiem co ma wspólnego z treścią ale nie najgorsza. A więc książkę polecam.

A to inna książki tego autorka jakby ktoś chciał sięgnąć. Ja przeczytałam. Spokojnie jeśli myślicie, że to romans, to cię mylicie, to jest historia chłopaka, który musiał się ukrywać przez ludźmi, którzy szaleli na jego widok, byli niemal chorzy jak na niego patrzyli, potrafili zabić dla nie go. Dość dziwna powieść i słabo oceniania, ale możecie sięgnąć. :)


Ocena: 8/10 
Autor: Cyril Massarotto
Tłumaczyła: Joanna Prądzyńska
Ilość stron: 263
Wydawnictwo: ALBATROS

Komentarze