"Poczwarka" Dorota Terakowska

"Poczwarka" Dorota Terakowska


Adam i Ewa, bohaterowie Poczwarki, żyją jak prawie jak w serialu. Mają po trzydzieści kilka lat starannie opracowany "rodzinny biznesplan". Ład ich świata burzy pojawienie się córeczki, innej niż oczekiwali. 
Męczyna i kobieta - każde na swój sposób - poznają to nowe życie. Między odrzuceniem a miłością kryje się nie jedna tajemnica. 





Czym tak naprawdę jest życie? Jest darem od Boga, który nas w kółko naprawia i poprawia.
Bóg nie zawsze stwarza idealnego człowieka, są też gorsi.  Jesteś piękna, bogata i szczęśliwa nie wiesz co to gorsze życie, widzisz kogoś nie idealnego na ulicy i od razu się krzywisz, a nie wiesz co jest we wnętrzu człowieka.  Jeżeli udało nam się pokochać kogoś nieidealnego, znaczy że dobre mamy serce.


Adam i Ewa wybudowali dom, idealny dom. Wszystko w nim jest perfekcyjne aż do bólu. Pewnego dnia stwierdzają że stać ich na dziecko. Po urodzeniu są załamani a nawet źli, Ewa urodziła dziecko z Zespołem Downa. Chcą je oddać i nawet podpisują papiery ale Ewa je drze i zabierają ją do domu. Adam nie może się z tym pogodzić żyje w odizolowaniu, śpi w swoim gabinecie, nie jada z nimi wspólnie i nawet stara się nie patrzeć w podłogę by nie spojrzeć na Myszkę (córka), przez 8 lat. 
Myszka odkrywa strych, w nim ma łączność z Bogiem, gdzie jest  w raju z wężem, Adamem i Ewą stworzonymi przez Boga. Dziewczynka odkrywa co tak naprawdę jest dobre. 

Dorota Terakowska odważyła się pisać, o tym co jest zawsze omijane i wyciszane. Napisała tę książkę z sercem. Chciała pokazać światu, że nie każdy może mieć idealne życie, które sobie wcześniej tak dokładnie zaplanował, że zawsze coś może nas zaskoczyć.
"Poczwarka" Dorota TerakowskaKsiążka naprawdę przepiękna, nauczyła mnie patrzeć inaczej na świat a przede wszystkim na chorych ludzi. Dowiedziałam się również wiele o samej chorobie. Nie daleko mnie  mieszka taki pan z chłopakiem, który ma zespół Downa. Kiedyś z koleżanką ja przechodziłam, powiedziała "podobno on widzi Boga i z Nim gada" może to i prawda w książce dziewczyna również miałam z nim kontakt.

Co mnie najbardziej zaintrygowało że Adam choć 8 lat unikał żony, nie nawiedził jej za to, że wzięła "TO" do domu, zwalił na nią winę, że to z jej rodziny pochodzi jej gen, a nawet myślał o rozwodzie. Mimo to przez 8 lat mijania się, nie rozwiódł się z Ewą, kochał ją i chciał dalej  z nią żyć, próbował ratować sytuację ale na próżno. Miłość to jest tu ważne, został z nią bo ją kochał, choć ją mijał. 

Końcówka bardzo smutna, nie którzy nawet mówią że nawet się popłakali. Tak w końcówce wszystko jest wyjaśnione co jest naprawdę smutne. Właśnie tam Adam odkrywa, że popełnił największy życiowy błąd ale było już za późno. Mimo tej smutnej końcówki ja widzę szczęście.. Po mino tego zdarzenia, jednak to było piękne, każde z Bohaterów odkryło swój szczęśliwy koniec a przede wszystkim taki jak wymarzyli. Czyż to nie jest piękne? Ten kto czytał powinien wiedzieć.

Książka ma bardzo wielkie nawiązanie do religii, więc lepiej ci co nie wierzą nie czytają.
Na początku jest tylko pokazane stwarzanie świata, jak to Bóg czynił i mówił "TO JEST DOBRE". Później pojawia się już raj jak i sam Wąż oraz Adam i Ewa, którzy byli zbyt doskonali.
Autorce tak idealnie udało się to wpleść w treść, że książka nie nudziła.
Brakowało mi tylko większej ilości dialogów, gdyż więcej jest opisów, ale to z przyzwyczajenie bo czytam dużo takich fanatycznych książek.

Dzięki Dorocie Terakowskiej bardziej pokochałam Polską literaturę. Kto wie może nawet sięgnę po inne jej książki. 
Polecam przeczytać, książka naprawdę uczy sensu życia, i że nie zawsze można wszystko zaplanować. 



Ocena: 10/10
Autorka: Dorota Terakowska
Ilość stron: 322
Rok wydania: 2001
Cena: 29,00 zł
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie.





Komentarze