,,Szaleństwo" Susan Vaught

Never w stanie Kentucky nie jest zwykłym miasteczkiem…
To miejsce, w który martwi i żywi nie mogą zaznać spokoju. 
Forest, 18-letnia dziewczyna zatrudniona w szpitalu psychiatrycznym, wie o tym aż za dobrze. Chce tylko zarobić na studia i wyrwać się z upiornego miasteczka. Ale szpital ma swoją mroczną stronę: setki pacjentów, kilometry podziemnych tuneli, dzwony na wieży, które rozbrzmiewają w najmniej oczekiwanym momencie, i pewną szafę skrywającą coś gorszego niż ubrania. Kiedy pewnej nocy Forest widzi małżonka jednej z pacjentek, zupełni traci poczucie czasu i rzeczywistości.

Tak! Nareszcie książka, która mnie zaskoczyła. Książka, która jest ciekawa, mroczna i naprawdę intrygująca. 

Po opisie i okładce śmiało możemy stwierdzić, że to pewnie kolejny nudny horror w szpitalu psychiatrycznym jak na większości filmów, ja z pewnością tak myślałam, ale byłam mile zdziwiona jak się okazało, że to nie jest kolejny trywialny pomysł! Widzicie tą okładkę, jaka jest magnetyczna, świetnie pasująca do historii i nadająca książce mrocznego klimatu. Nie mogłam przestać się na nią patrzeć. Co zabawniejsze jak się przyjrzeć to ta dziewczyna  w ogóle nie ma głowy, choć odnosimy inne wrażenie, a  to tylko tło z przodu. 

Książka opowiada historię trójki przyjaciół, a nawet 4, którzy choć się nie znali, to poznają się powoli w dość dziwnych okolicznościach. Książka nie jest prowadzona narracją trzecioosobową tylko są 4 działy, w których każdy bohater opisuję swoją historię życiową, a jednocześnie jest ona połączona z całością. 

Mogę śmiało stwierdzić,  że jest to świetne połączenie każdego bohatera osobno z historią całości.

Ten mroczny prolog jest po prostu niesamowity i  naprawdę mnie przeraził. 

"Rozszczekały się psy, rozwrzeszczały gęsi, roztrzepotały skrzydła, a na wieży wciąż biły dzwony."

Ta powieść sprawi, że ciarki przejdą wam po plecach, a serce zabije mocniej. Mogę powiedzieć, że czasami naprawdę się bałam, ale ja taka strachliwa jestem, więc to zależy od osoby. 

Jest to świetne połączenie fantastyki z horrorem dla młodzieży. Mi ta książka naprawdę przypadła do gustu i naprawdę miło mi się ją czytało. Ostatni rozdział trochę mnie nudził, ale reszta była naprawdę fajna! 

"- Czego się boisz, Levi? - szepczę. 

- Ciebie - mówię po chwili - Boję się tego, jak bardzo mi na tobie zależy."

Susan Vaught potrafi naprawdę nieźle budować napięcie i aż czytelnika skręca ze strachu, ciekawości i niecierpliwości. No nie powiem, że ta babcia co se szła drogą, ślepa a w jednej ręce trzymała siekierę a w drugiej głowę, swojego męża, ale wierzcie mi miała istotny powód by go zabić i zostać uniewinniona. Ciekawi? To koniecznie przeczytajcie książkę. "Gdy zabiją dzwony, obudzi się twój strach." 

Ocena: 8/10

Autorka: Susan Vaught 

Przełożył: Bartłomiej Ulatowski 

Ilość stron: 351

Rok wydania: styczeń 2016

Wydawnictwo: YA! 

Za książkę ogromnie dziękuję