"Wyścig Śmierci" Maggie Stiefvater

"Wyścig Śmierci" Maggie Stiefvater
Każdego roku na wyspie Thisby odbywa się Wyścig Skorpiona. Jeźdźcy na swoich rumakach, pięknych, lecz śmiertelnie niebezpiecznych koniach wodnych muszą zrobić wszystko, aby dotrzeć do mety. Stawka jest wysoka - życie albo śmierć. 

On - dziewiętnastoletni Sean Kendrick - zwyciężył w wyścigu już cztery razy. Tej jesieni będzie walczył nie tylko o przeżycie, lecz także o swoją przyszłość i ukochanego rumaka. 
Ona - Kate "Puck" Connolly - jest pierwszą kobietą, która odważyła się wystartować w wyścigu. Musi wygrać, aby ocalić swoją rodzinę i dom. Zwycięzca może być tylko jeden. 


"Jest pierwszy dzień listopada, więc dzisiaj ktoś umrze."



I o to skończyłam w końcu tę grubą książkę. Oczywiście przeczytanie jej zawdzięczam Gabrieli, zachęciła mnie swoją recenzją. Gdyby nie ona chyba, nigdy bym jej nawet nie znalazła. Dziękuję.
Książka choć gruba ma bardzo wielkie litery i przyjemnie się czyta. Bardzo lubię takie książki. Nie miałam wcześniej do czynienia z tą autorką, ale okazało się, że ona napisała serię "Drżenie", którą mam zamiar przeczytać. A wy czytaliście tę serię, polecacie? 

"Do samych wyścigów nie pozostaje im więc do roboty nic poza przyglądaniem się, jak żyjemy i umieramy tam, na piasku." 

Wyścig Skorpiona, sport dla mieszkańców Thisby. Na małej wysepce nie mają  wiele z życia. Kate jest zwykłą dziewczyną mieszkającą z 2 braci, po stracie rodziców, których zabiły konie wodne, Eich uisce. Gdy starszy brat oznajmia że postanawia wyjechać na stały ląd, a dom mają stracić, Kate decyduje się wziąć udział w wyścigu. Na początku ma jechać na koniu wodnym, lecz jest zbyt przerażający i postanawia jechać na swoim koniu (kucyku, jak nie którzy twierdzą, bo jest niski). Niestety to może się źle skończyć, przecież Eich uisce widzą jedzenie w kucyku, a ludzie nie chcą by kobieta startowała w wyścigu. 

"Na jej twarzy maluje się determinacja i upór, dzielność małej łódki na niepewnym morzu."

Sean Kendrick od dzieciństwa wychowany miedzy koniami wodnymi i czterokrotny zwycięzca wyścigu. 
Od życia wiele nie pragnie, najbardziej mu zależy na Corze, jego koniu wodnym, na którym wygrał. Kocha tego konia lecz on nie jest Jego. Chce odkupić go, lecz właściciel się nie zgadza. W końcu dochodzą do porozumienia, jak wygra wyścig, właściciel sprzeda Cora za 200 tys. jak nie, nie dostanie go. Zakochuje się powoli w Puck, choć jest to nie pewne uczucie. 

"-Nie ma dla ciebie miejsca na tej plaży, Puck Connolly. Dla ciebie i twojej klaczy."

Książka bardzo mi się podobała. Przyznam że spodziewałam się, że przez całą książkę będą się ścigać, żyłam w napięciu i oczekiwaniu. Wyścig odbył się na samym końcu co mnie zaskoczyło. Faktycznie książka jest czymś, czego do tej pory nie czytałam. Te upiorne konie wodne przez całą książkę zabiły chyba z 10 osób. Bardzo podobało mi się również życie i bohaterowie wykreowani przez autorkę. Ta jedna powieść zawiera  w sobie tyle, że nie trzeba jej kontynuować. 

"Konie wodne są głodne i gniewne, agresywne i piękne, nienawidzą nas i kochają."

Dodam że te konie żywią się mięsem, a nie sianem, dlatego są groźne. Chciałabym zobaczyć takiego konia, choć bałabym się podejść.  Do tej książki bardziej by mi pasował tytuł "Wyścig skorpiona" skoro tak się nazywa ten wyścig, ale ten tytuł też nie jest zły. Okładka też nawet fajna i bardzo nawiązuje do tematu książki. Nie spodziewajcie się w książce, że wszystko będzie wesołe i zabawne, bo tak naprawdę to walka o wszystko. Oczywiście książka jest pisana z perspektywy Seana i Kate co bardzo fajnie się łączy.  Końcówka przepiękna, naprawdę, aż zadziwia. Polecam książka, dla tych co mają dość rutyny i chcą coś oryginalnego. 

"Wyścig Śmierci" Maggie Stiefvater
Ocena: 8/10 
Autorka: Maggie Stiefvater
Tłumaczenie: Małgorzata Kafel 
Ilość stron: 488 
Cena: 39,99 zł
Rok wydania: 2012 
Wydawnictwo: WILGA

♥♥♥

Komentarze